Imię służy do odznaczenia osoby. Tak w pierwotnym stadium rozwoju u ludów obecnie cywilizowanych, jak nie mniej u ludów pierwotnych napotykamy imiona. Sposób ich tworzenia jest rozmaity, nigdy jednakowoż nie jest imię dowolnym i nieznaczącym, owszem oznacza albo pewną właściwość osoby, lub też pewną okoliczność, która przy narodzeniu lub też później nastąpiła, jak uciechę rodziców, czas narodzenia, miejsce urodzenia, znak niebieski w tym czasie itp. jest to stadium, w którym lud tworzy imiona; pojęcie imienia nie istnieje jeszcze. Dopiero później pewne wyrazy stają się imionami tj. służą do oznaczenia osoby. Wtedy to rzadko tworzy się nowe imiona, lecz nadaje się już powstałe.
Nie ma ludu, choćby nawet na bardzo niskim stopniu rozwoju stojącego, który by nie miał imion. Imię jest instytucją społeczną, nadają je rodzice lub inne osoby. Nadanie imienia jest zwyczajem przestrzeganym przez społeczeństwo, ale instytucja ta nie jest jeszcze instytucją prawną. Dopiero z czasem otrzymuje instytucja imion znamię prawne. Jeżeli istnieje obowiązek posługiwania się imieniem, musi też istnieć obowiązek przybrania pewnego imienia. Już to wystarczy do nadania instytucji imion cechy instytucji prawnej.
Ale państwo (względnie na niższym stopniu rozwoju społeczeństwo) nie poprzestaje na postanowieniu, że osoba musi mieć pewne imię, lecz łączy z tym obowiązkiem także i prawo. Nie tylko więc ma osoba obowiązek przybrania imienia, lecz ma i prawo do imienia przybranego, prawo w znaczeniu subiektywnym. Treść tego prawa może być rozmaitą, może być to prawo skierowane na uznanie imienia, to jest na stwierdzenie, że wolno osobie posługiwać się imieniem pewnem, może być ono skierowanem przeciw innym osobom w razie naruszenia tego imienia, a więc prawo do ochrony imienia. Prawo objektywne może przyznać osobie prawo przybrania nowego imienia, wobec czego prawo imienia nową, otrzymuje stronę.
Rozumie się, że nie wszędzie prawo imion tak dalece zostało rozwinięte. Gdzieniegdzie nie doszło ono dalej jak do ustanowienia obowiązku przyjęcia imienia, a czasem nawet i ten nie został wyraźnie postanowiony. Tylko w niektórych krajach uznano, że instytucji imienia przysługuje ochrona prawna.
W ogóle powiedzieć można, że prawo imion znajduje się dopiero w stadium rozwoju, jakkolwiek już istnieją gdzieniegdzie dokładne przepisy prawne. Co do nauki zaś, to jeżeli się porówna stan obecny ze stanem w połowie niniejszego stulecia, musi się przyznać, że znaczny zrobiono postęp co do poglądów prawnych na instytucyę imion; wystarczy podnieść, że nawet tak znakomity prawnik, jak Einert, którego jedno dzieło stanowiło podstawę do stworzenia ordynacji wekslowej niemieckiej, nie chciał uznać, że instytucya imion jest instytucją prawną, przekazując ją zwyczajowi[1].
I u nas w Austryi istnieje instytucia imion jako instytucja prawna. Przepisy ustawowe są wprawdzie całkiem niezupełne. Obok przepisów ustawy cywilnej co do nabycia nazwiska przez żonę, dzieci i osobę adoptowaną, istnieją tylko pochodzące ze zeszłego stulecia przepisy, dotyczące żydów. Przepisy te nakładają na żydów obowiązek przybrania imion i nazwisk, dla nieżydów nie istnieją podobne postanowienia. Jeżeli uwzględnimy, że nieżydzi mieli imiona i nazwiska, że u chrześcijan duszpasterz przestrzegał przybrania imienia, a nazwisko wpisywał do ksiąg stanu cywilnego, to dojdziemy do przekonania, że wydanie osobnych postanowień okazało się zbędnem. Nie można z tego jednakowoż wnosić, jakoby instytucja imion była tylko dla żydów instytucją prawną. Państwo wydało dla żydów przepisy, ponieważ były one potrzebne; chciało ono, aby żydzi z innymi obywatelami pod tym względem byli zrównani. Z tego wnosić możemy, że, jak dla żydów istnieje obowiązek przybrania imion i nazwisk, a z drugiej strony i prawo do nich, tak i dla chrześcijan. Możemy więc twierdzić, że instytucja imion jest w Austrji w ogóle instytucją prawną.
Jeżeli nie mamy przepisów prawnych, którebyśmy stosować mogli, to musimy się uciec do innych analogicznych (§. 7 ust. cyw.), a gdy takie przepisy zostały wydane dla żydów, to ile razy idzie o przepisy prawne co do imion u chrześcijan, powinniśmy stosować patenty dla żydów wydane.
Pod jednym względem jest ustawa ogólną, a mianowicie co do zmiany imion. Istnieją u nas ogólne przepisy co do dopuszczalności zmiany nazwisk. Nie można jednakowoż twier dzić, jakoby tylko zmiana nazwisk była instytucyą prawną. Jeżeli ustawodawstwo ją obiera za przedmiot norm swoich, to dla tego tylko, że uznaje samą instytucję imion za prawną.
Tak więc musimy przyjąć, że instytucją imion jest i w Austrji instytucją prawną, jakkolwiek jest to t. zw. „latenter Rechtsgrundsats“[2].
Pierwotna publikacja:
„Przegląd Prawa i Administracji” 1898-1899; całość, Lwów 1899,
w drukarni Władysława Łozińskiego.
[1] Por. Hermann, über das Recht der Namenführung und der Namenänderung w Archie für die civilistische Praxis, T. 45 (1862), str. 158—169 i 315—341; — na str. 316 występuje przeciw zdaniu, że instytucja imion jeszcze obecnie jest zwyczajem
[2] Z literatury: Hermann j. w.; Kaserer. Ueber Personennamen und deren Aenderung nach oest. Gesetzen; Stern. Ueber das Namenwesen nach oesterr. Rechte 1894. (Rozprawa ta jest dosłowną i niezmienioną odbitką pracy tegoż autora w Oesterr. Zeitschrift für Verwaltung R. 1898, Nr. 50, 51 i 52); Dr. Edward Popper. Ueber Namensänderung (Problem eines staatlichen Einkommens) w Zeitschrift für Verwaltung 1881, Nr 25 i 26, (druga część zajmuje się kwestią należytości); Ulbrich w Oesterreichisches Staatswörterbuch Mischlera i Ulbricha s. v. „Namen“ (T. II. druga połowa); Ulbrich. Lehrbuch des ost. Staatsrechts, s. 470 i n.; Schiffner. Systematisches Lehrbuch des osterr. Privatrechts, 2. zeszyt str. 125 i n. Kohler, Das Individualrecht ais Namenrecht (w Archiv für burgerliches Recht T. V. 1891 s. 77— 110). Tylko ustawy i orzeczenia zawierają: Mayerhofer. Handbuch für polit. Verwaltungsdienst (5 wyd.), T. II. str. 1178 i n . ; Geller. Verwaltungsgesetze T. II. str. 956 i n . ; U1brich, Handbuch des osterr. politischen Verwaltung, T. I, str. 656 i n.



