ISSN: 2657-800X
search
2023, t. 6, nr 2 (12), poz. 22
2023, vol. 6, No. 2 (12), item. 22
2023-12-30
wyświetleń: 634 |

Arkadiusz Krupa

Empatia w sądzie, czyli praktyczne aspekty organizacji przesłuchania małoletniego pokrzywdzonego w toku w postępowania karnego w kontekście wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2023 r. w sprawie

Małoletni jako świadek nie tylko we współczesnym modelu procesu karnego podlegał ochronie. Już w starożytnym Rzymie Antoninus Pinuz z jednej strony przypominał, żeby nie brać na męki osób, które nie mają ukończonych 14 lat (aetas), z drugiej jednak uczulał, że wynikające z tego przywileju (beneficjum) poczucie ich bezkarności budzi podejrzenia, iż chętniej mogą kłamać.

Poglądy Antoniego Piniusa, zapewne w skali Rzymu nowatorskie, w chwili obecnej trudno uznać za postępowe. Ochrona małoletniego świadka została w efekcie rozwoju kultury prawnej i społecznej bardzo rozbudowana, także w polskim modelu procesu karnego. Niniejsze opracowanie ma na celu ukazanie nie tyle motelu tej ochrony oraz sposobu przeprowadzenia dowodu w polskim systemie prawnym, co nad wszystko problematyki praktycznych problemów związanych z przesłuchiwaniem dzieci krzywdzonych. Z uwzględnieniem teorii, ale nade wszystko praktyki gdyż autor, jako praktykujący sędzia w wydziale karnym Sądu Rejonowego w Łobzie, na co dzień tego rodzaju czynnościami się zajmuje.

 


Pojęcia kluczowe: orzecznictwo SN; przesłuchanie – organizacja; przesłuchanie małoletniego; wtórne przesłuchanie małoletniego; wtórna wiktymizacja małoletnich; psycholog sądowy



*Arkadiusz Krupa, sędzia Sądu Rejonowego w Łobzie, asystent w Zespole Prawa Karnego Procesowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego; rysownik - autor cyklu pn. "Ślepym okiem Temidy".

1. Uwagi wprowadzające


Zgodnie z przepisem art. 185a § 1 k.p.k. w  sprawach o przestępstwa popełnione z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej lub określone w rozdziałach XXIII, XXV i XXVI Kodeksu karnego, pokrzywdzonego, który w chwili przesłuchania nie ukończył 15 lat, przesłuchuje się w charakterze świadka tylko wówczas, gdy jego zeznania mogą mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, i tylko raz, chyba że wyjdą na jaw istotne okoliczności, których wyjaśnienie wymaga ponownego przesłuchania, lub w razie uwzględnienia wniosku dowodowego oskarżonego, który nie miał obrońcy w czasie pierwszego przesłuchania pokrzywdzonego.

W kolejnym paragrafie (art. 185a § 2 k.k.) ustawodawca wskazał, że „przesłuchanie przeprowadza sąd na posiedzeniu z udziałem biegłego psychologa niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni od dnia wpływu wniosku. Prokurator, obrońca oraz pełnomocnik pokrzywdzonego mają prawo wziąć udział w przesłuchaniu. Osoba wymieniona w art. 51 § 2 k.p.k. lub osoba pełnoletnia wskazana przez pokrzywdzonego, o którym mowa w § 1, ma prawo również być obecna przy przesłuchaniu, jeżeli nie ogranicza to swobody wypowiedzi przesłuchiwanego. Jeżeli oskarżony zawiadomiony o tej czynności nie posiada obrońcy z wyboru, sąd wyznacza mu obrońcę z urzędu.

Tyle stanowią same przepisy, sama wszakże instytucja przesłuchania małoletniego pokrzywdzonego bez wątpienia w polskim systemie prawa karnego jest jedną z najtrudniejszych czynności procesowych. Z jednej strony  bardzo często wiąże się z silnymi emocjami, tak po stronie dziecka jak i przesłuchującego. Krzywda jakiej doznaje dziecko nieomal zawsze wywołuje emocje, te wszakże nie mogą przesłonić konieczności zobiektywizowania czynności procesowych. Przesłuchanie takiej osoby wymaga delikatności i daleko idącej ostrożności przy przeprowadzania tego dowodu – uwzględniając kruchość dziecięcej psychiki i szanując równocześnie praw do obrony oraz domniemanie niewinności podejrzanego.

Jest to także czynność – z uwagi na ukształtowanie obowiązujących regulacji prawnych – co do zasady – niepowtarzalna. Niezbędne jest zatem aby wszystkie organy procesowe zadbały o jak najwyższą jakość uzyskanych w efekcie przesłuchania informacji. Jakość ta bardzo często jest konsekwencją sposobu organizacji przesłuchania, dbałości o pozornie mało istotne detale wpływające jednak na komfort świadka i dające mu szasnę na swobodną wypowiedź, w relatywnie przyjaznym środowisku. Organizacja czynności wiąże się też z jakością późniejszej opinii sądowo – psychologicznej, immanentnie powiązanej z tego rodzaju czynnością procesową. Dobór osoby biegłego, rodzaj instrumentów poznawczych przez niego stosowanych w fazie testów psychologicznych, umiejętność nawiązania więzi z dzieckiem mają ogromne znaczenie.

Nie można założyć a’priori, że każda osoba przesłuchiwana mówi (w całości) prawdę. W przypadku małoletnich nie można wykluczyć, że na treść relacji wpływ mają czynniki osobowościowe (wiek, rozwój intelektualny, zdolności poznawcze i pamięciowe dziecka). Ważnym czynnikiem wpływającym na sposób relacjonowania jest także stres, emocje związane z przedmiotem pytań, jak też relacjami osobistymi dziecka z potencjalnym sprawcą. Nie można także lekceważyć czynnika takiego jak sposób zadawania pytań, które – źle sformułowane – prowokować mogą do nieprecyzyjnych lub niezgodnych z obiektywnymi wydarzeniami twierdzeń.

Praktyka sądowa wskazuje, że coraz częściej dziecko staje się nie tyle ofiarą czynu karalnego, ale ofiarą konfliktu pomiędzy opiekunami (rodzicami, ale nie tylko), którzy w bezpośredni lub pośredni sposób wpływają na treść ich możliwej relacji.  Nie można wreszcie wkluczyć, że dziecko samoistnie podejmuje działania ukierunkowane (z założenia) na to, aby pomówić osobę z jej perspektywy zasługującą na ukarania – aczkolwiek nie z powodu popełnionego czynu karalnego.  

Powinność ponownego przesłuchania pokrzywdzonego wynika wprost z przepisu art. 185a § 1 k.p.k. Nie oznaczało to bynajmniej wątpliwości co do zakresu zastosowania tej instytucji.

W przywołanym w tytule  wyroku z dnia 27 kwietnia 2023 r. Sąd Najwyższy przesądził, po raz kolejny zresztą, że „z treści art. 185a § 1 k.p.k. wynika, że sam fakt żądania ponownego przesłuchania osoby małoletniej w postępowaniu jurysdykcyjnym z powodu nieposiadania przez oskarżonego obrońcy w czasie pierwszego jej przesłuchania, obliguje sąd do ponownego przeprowadzenia tej czynności”.  Co więcej w tym samym orzeczeniu Sądu Najwyższego stwierdza on, że „niezasadnym jest odstąpienie od ponownego przesłuchania pokrzywdzonej, mimo braku kategorycznej opinii psychologicznej, wykluczającej możliwość ponownego jej przesłuchania”.

 

Już wcześniej, choćby w postanowieniu z dnia 27 września 2016 r. w sprawie V KK 246/16 Sąd Najwyższy wskazał, iż: „oskarżony, który nie miał obrońcy w czasie pierwszego przesłuchania dziecka, może nadal zasadnie domagać się ponowienia takiego przesłuchania z racji niemożności realizacji prawa do obrony przy tym przesłuchaniu pokrzywdzonego i żądaniu takiemu należy zadośćuczynić, ale jednak tylko pod warunkiem, że ponowne przesłuchanie nie tylko jest możliwe z uwagi na aktualny stan zdrowia psychicznego małoletniego, a ponadto nie wywrze realnie negatywnego wpływu na jego aktualny stan psychiczny, czyli nie pogorszy tego stanu”.  

Nie można jednak nie zauważyć, że negatywna przesłanka ponownego przesłuchania dziecka krzywdzonego jest przesłanką ocenną i zależy od takiej, a nie innej decyzji sądu – optymalnie wspartej badaniem psychologicznym.

Brak jednoznacznych kryteriów będących przeszkodą powtórzenia dowodu powoduje uznaniowość takiej decyzji, co może ważyć na tym, że czynność taka jest odwlekana w czasie, albo – w razie jej nieprzeprowadzenia – pozostawia konieczność oparcia ocen sędziego w oparciu o dowód z postępowania przygotowawczego, którego jakość nie zawsze jest wysoka.

Ewentualne powtórzenie czynności procesowej powoduje wzrost ryzyka wtórnej wiktymizacji dziecka. Z uwagi na fakt, że świadkiem jest osoba pokrzywdzona, trauma, jakiej mogła doznać w wyniku czynu przestępnego, w efekcie ponownej czynności przesłuchania może – a w zasadzie nieomal zawsze – powraca. Cofa skutki terapii, odświeża wspomnienia najgorszych doznań, każe powrócić do drastycznych doświadczeń – bardzo często na gruncie podświadomości wypartych, do niezaleczonych ran.

 Uwadze analityków uchodzi bardzo często inny, niezwykle ważny efekt ponownego przesłuchania dziecka. Otóż powrót do wspomnień wypieranych rodzić musi obawy, co do ich odtworzenia w toku kolejnej czynności, następującej bardzo często po miesiącach, jeśli nie po latach od zdarzenia. Nie można także lekceważyć prawdopodobieństwa tego, że okres pomiędzy zdarzeniem, a przesłuchaniem to czas, w którym sprawca poddaje pokrzywdzonego manipulacji bądź zastrasza –pośrednio wpływając na treść relacji procesowej. Ponowna czynność procesowa aktualizuje też możliwość skorzystania z prawa do odmowy składnia zeznań w stosunku do osoby najbliższej (jeśli oskarżony jest członkiem rodziny) – co w swych konsekwencjach pozbawić może Sąd materiału dowodowego, jaki może być brany pod uwagę podczas rozpoznania sprawy.

Rozwiązania ustawowe były i są niedoskonałe i bardzo często nie są w stanie uregulować wszystkich aspektów związanych m.in. z przeprowadzaniem dowodu. Na pewno nie są w stanie wymusić na osobach uczestniczących w czynnościach, a szczególnie sędziach i prokuratorach empatii i refleksji na temat sposobów przeprowadzania dowodu.  

Dlatego w pierwszej kolejności powinnością osób organizujących i mających wpływ na sposób przeprowadzenia dowodu jest zadanie pytania na temat tego, w jaki sposób należy prowadzić czynności procesowe, aby zminimalizować ryzyko powtórnego przesłuchania małoletniego. Z drugiej strony ich starania powinny być ukierunkowane na dbałość o  jakość tego przesłuchania, a szczególnie o to, aby uzyskany dowód był dowodem optymalnie bezwpływowym. Tak na świadka, jako uczestnika czynności ze strony osób trzecich, jak i na jego psychikę, narażoną na proces wtórnej wiktymizacji.  

W ocenie piszącego te słowa jest to możliwe bez zmian legislacyjnych, dokonując modyfikacji algorytmu czynności na płaszczyźnie organizacyjnej przesłuchania oraz na zadbaniu o weryfikacje ewentualnych przeciwskazań do dokonywania (powtarzanie) czynności.


2. Organizacja przesłuchania



Jak już wskazano, zgodnie z regulacją przepisu art. 185a § 2 k.p.k. „przesłuchanie przeprowadza sąd na posiedzeniu z udziałem biegłego psychologa niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni od dnia wpływu wniosku. Prokurator, obrońca oraz pełnomocnik pokrzywdzonego mają prawo wziąć udział w przesłuchaniu. Osoba wymieniona w art. 51 § 2 lub osoba pełnoletnia wskazana przez pokrzywdzonego, o którym mowa w § 1, ma prawo również być obecna przy przesłuchaniu, jeżeli nie ogranicza to swobody wypowiedzi przesłuchiwanego. Jeżeli oskarżony zawiadomiony o tej czynności nie posiada obrońcy z wyboru, sąd wyznacza mu obrońcę z urzędu”.

Oznacza to, że jedynym organem władnym do dokonania takiej czynności dowodowej jest sąd, do którego wniosek o przesłuchanie kieruje oskarżyciel publiczny. Wniosek taki, jako czynność sądowa w postępowaniu przygotowawczym, wpisywany jest do repetytorium Kp. Nie jest on wszakże przydzielany do rozpoznania w ramach Systemu Losowego Przydziału Spraw (SLPS), ale przedkładana jest temu spośród sędziów, który w chwili wpływu wniosku pełni akurat dyżur aresztowy.

W praktyce oznacza to, że z założenia indywidualne predyspozycje sędziego do wykonywania tego rodzaju czynności nie mogą być przy przeprowadzaniu dowodu uwzględniane. Są przecież sędziowie, którzy doskonale sprawdzają się jako osoby prowadzące skomplikowane procesy przestępczości zorganizowanej, w sytuacji wszakże skonfrontowania z kilkuletnim pokrzywdzonym najzwyczajniej nie radzą sobie z taką sytuacją, względnie radzą sobie słabo. Przesłuchujący powinien dysponować szczególnie rozbudowanymi wiadomościami, gruntownym przygotowaniem z zakresu pedagogiki, psychologii nieletnich oraz socjologii. Ponadto ważne jest, żeby stwarzał on atmosferę zaufania. Obowiązkiem przesłuchującego jest bowiem neutralizowanie całego formalizmu i sztywności sytuacji. Powinien to być człowiek wzbudzający sympatię, ujmujący swym obejściem, a nie posępny i wyniosły albo krzykliwy i władczy urzędnik. Przesłuchujący nieletnich musi ich naprawdę lubić, rozumieć i umieć z nimi rozmawiać[1].

Zaletą przesłuchującego jest posiadanie przez niego umiejętności współodczuwania, czyli uczucia, którego doświadczamy, obserwując stany emocjonalne innych ludzi. Ponadto należy pamiętać, iż zbytnie schlebianie dziecku nie jest wskazane, ponieważ jest ono bardzo ostrożne i wyczulone na każdy przejaw fałszu ze strony osoby dorosłej. Może to nawet doprowadzić do całkowitego zamknięcia się dziecka i braku oczekiwanej współpracy w celu uzyskania wiarygodnych informacji[2].

W małych jednostkach sądowych, w których w wydziałach karnych orzeka kilku sędziów zindywidualizowanie doboru osoby przesłuchującej dziecko  może nastręczać bardzo duże trudności, a najczęściej jest wręcz niemożliwe.

Czynność przesłuchania odbywa się w warunkach bezpiecznego pokoju przesłuchań. Pokoje przesłuchań w większości sądów spełniają standardy wymagane dla tego rodzaju miejsc, zatem ich dostępność nie stanowi problemu. Nie można jednak zapominać o tym, że wyposażenia pokoju może mieć przełożenie na postawę dziecka. Zbyt dużo elementów dekoncentrujących osłabia skupienie dziecka. Wielokrotnie dane mi było obserwować, że dziecko na co dzień nie mające dostępu do zabawek lub telefonu komórkowego potrafi całą uwagę przenieść na ten element. Chociaż bywają też sytuacje odwrotne. Nie zapomnę sytuacji, w której chłopiec, molestowany seksualnie, cierpiący na silne ADHD, który był przesłuchiwany jeszcze w pokoju zabaw placówki opiekuńczej przed zadaniem pierwszego pytania po prostu wskoczył do basenu wypełnionego plastikowymi kulkami. Groziło to tym, że pozostanie w nim uniemożliwiając nawiązania z nim kontaktu. Pomimo tych obaw, po kilku minutach wyskoczył z basenu, usiadł na krzesełku przeze mną i psychologiem, po czym zaczął opowiadać o tym, co robił mu i z nim członek jego rodziny. Być może bez tej chwili zabawy, dającej upust emocjom nie byłby w stanie opowiadać o doznanie krzywdzie.

O tym, w jaki sposób należy organizować miejsce przesłuchania, aby uwzględnić komfort dziecka może dowiedzieć się sędzia wyłącznie dysponując wcześniejszymi danymi na temat przesłuchania dziecka – co najczęściej jest konsekwencją wcześniejszych informacji psychologa (mającego z przesłuchiwanym kontakt).

Dobór psychologa, jako uczestnika czynności i biegłego sądowego, jest kolejnym czynnikiem mającym fundamentalne znaczenie dla jakości dowodu. Musi to być osoba dająca rękojmię wydania miarodajnej i kompleksowej opinii, a ponadto osoba dysponująca czasem na to, aby w wyznaczonym czasie i miejscu stawić się na czynność przesłuchania.

W praktyce problemem jest dostępność wykwalifikowanych biegłych psychologów, z których pomocy sąd może skorzystać.

Przyjmuje się, że decydujące kryteria oceny opinii to: kompetencje biegłego psychologa do pełnienia roli biegłego sądowego, opracowane standardy i procedury badań, dobre przygotowanie do posługiwania się wybranymi przez niego technikami, stosowanie metod posiadających określone systemy obliczeń/oceny (ilościowej i/lub jakościowej) oraz spełniających podstawowe kryteria psychometrii, przydatność i użyteczność zastosowanych metod do rozstrzygnięcia problemu sformułowanego w  postanowieniu organu procesowego, przejrzyste i  klarowne przedstawienie swojego stanowiska, pozwalające na odtworzenie toku rozumowania biegłego. Warto więc zwrócić uwagę, że kompetencje biegłego, poza wiedzą specjalistyczną, obejmują również znajomość teorii opiniowania i umiejętność przedstawienia wyników swoich badań organowi procesowemu. Wiąże się z tym ściśle kwestia odpowiedniego przygotowania biegłych do pełnienia tej roli, a także specjalizowanie się w obrębie określonej problematyki[3].

Warto nadmienić, że przewidziane za tego rodzaju czynności stawki wynagrodzenia nie zachęcają biegłych do zgłaszania chęci udziału w czynnościach przesłuchania.

W dużych miejscowościach dostępność osób o sprawdzonych kwalifikacjach jest zdecydowanie większa. W warunkach mniejszych sądów opiniowanie bardzo często powierza się osobom po prostu dostępnym, wyrażającym wolę udziału w czynności, a których kompetencje i doświadczenie nie były dotychczas weryfikowane.

Tu warto odnieść się do Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2023 r. w sprawie III KK 112/22 będącego kanwą dla niniejszych rozważań.  Otóż Sąd Najwyższy oceniając kasacje obrony oskarżonego zwrócił uwagę, że „wydana (w sprawie) opinia sądowo-psychologiczna (…), oceniona jako pełna i rzetelna, której wnioski stały się istotnym elementem dokonanej przez Sąd a quo oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonej – jak zasadnie wskazują skarżący – jest opinią o niezwykle lakonicznej treści. W istocie, nie ma – co oczywiste już na pierwszy rzut okiem – z tego powodu możliwości przeprowadzenia jakiejkolwiek sensownej jej oceny, bez – przynajmniej uzupełniającego – wnikliwego przesłuchania biegłej. Brak takiego przesłuchania oznacza, że Sąd a quo, a za nim Sąd ad quem, opinię tę uznały za pełną i wyczerpującą, niejako „na kredyt”, co mogło np. wynikać z zaufania do biegłej (…)”.

Pokazuje to dobitnie, jak dużą ostrożność należy wykazać w organizacji czynności procesowej przesłuchania małoletniego już na etapie wyznaczania biegłego psychologa, który swoim doświadczeniem zawodowym, kwalifikacjami będzie dawał rękojmię rzetelnie wypełnionych obowiązków. Ale pokazuje także, jak ogromną pracę w ocenę kompetencji biegłych i umiejętność prawidłowej organizacji przesłuchania z uwzględnieniem czynników ryzyka powinni włożyć sami orzecznicy. Brak odpowiedniej wiedzy merytorycznej, wiara we własne umiejętności, brak przywiązania do analizy wspomnianych czynników ryzyka może mieć bardzo często brzemienne konsekwencje, które oprócz wtórnej wiktymizacji najzwyczajniej mogą wiązać się z naruszeniem prawa do obrony i w skrajnych wypadkach – wydaniem niesłusznego wyroku.

 

Termin w jakim powinno zostać dokonana czynność przesłuchania dziecka określony został na czternaście dni, co w samo w sobie stanowi realizację postulatu szybkości postępowania i dbałości o jak najszybsze zabezpieczenie dowodu.

Jest to postulat w istocie jak najbardziej słuszny, rzecz jednak w tym, że jest to termin często zbyt krótki, który – pomimo starań sądów – nie może być dotrzymany właśnie z uwagi na brak dostępności w tak krótkim terminie kompetentnych biegłych, gotowych podjąć się uczestniczenia w czynnościach (a następnie sporządzeniu, opartej na późniejszym badaniu świadka) opinii psychologicznej.

Dbałość o dochowanie terminu czynności procesowej bywa niestety w praktyce sądów często ważniejsza od dbałości o dobór biegłego i organizację czynności. Nie można zapominać, że nie są to częste czynności, a psychologiczne aspekty czynności z udziałem dziecka nie są częścią stałej ewaluacji sędziowskiej (w istocie sędziowie nie mają żadnych szkoleń, o superwizji nie wspominając). Dla dużej części, nawet bardzo doświadczonych sędziów jest to czynność taka, jak inne – co rodzi pokusę uznania, że skoro konfrontowali się oni z przesłuchaniem gangsterów, mafiosów, złodziei – to tym bardziej przesłuchanie dziecka nie będzie stanowić dla nich większego wyzwania.

W aspekcie organizacyjnym czynności przesłuchania warto zwrócić uwagę na jeszcze inny aspekt zakreślonego terminu czternastodniowego. Po wyznaczeniu daty i miejsca czynności, kolejną powinnością ciążącą na sędzim jest wydanie zarządzenia o powiadomieniu uczestników czynności o dokładnej dacie i miejscu czynności.

Możliwe jest to w praktyce wyłącznie dzięki doręczeniom korespondencji dokonywanym drogą inną, aniżeli droga pocztową. W praktyce nie ma bowiem najmniejszej szansy, aby wezwanie dla świadka w zakreślonym terminie czternastu dni mogło nastąpić za pośrednictwem Poczty Polskiej lub innego operatora. Zatem najczęściej „listonoszem” są funkcjonariusze policji, doręczający informacje o czynnościach przedstawicielom ustawowym małoletniego. Co więcej, często też policja dba o zapewnienie stawiennictwa takich osób, które często nie mają własnego środka transportu. I znowu, w dużych i średnich ośrodkach transport publiczny bywa w miarę dobrze zorganizowany, ale poza nimi społeczeństwo cierpi na wykluczenie komunikacyjne pozbawiające takiego transportu, albo uniemożliwiającego korzystanie z niego w czasie wskazanym przez sąd, czyli dojechania na wyznaczono godzinę do miejsca przesłuchania.

W tej sytuacji zapewnienie obecności uczestników czynności możliwe jest nie inaczej, aniżeli dzięki asyście policji. A jest to kolejny czynnik niesprzyjający jakości opinii, wszak bardzo często małoletni świadek konfrontuje się z policjantami, często uosabiającymi wcześniejszą interwencję, a wręcz siłowe rozwiązania, które obserwował podczas interwencji.

Ponadto zauważyć należy, że w przypadku traumy, szczególnie dziecięcej, szybkość przesłuchania nie zawsze przekłada się na jakość uzyskanej relacji. Dziecko straumatyzowane, cierpiące na zespół stresu urazowego, pozbawione wsparcia rodzinnego i/lub psychologicznego, bardzo często potrzebuje czasu, aby móc opowiedzieć o sytuacji, której doświadczyło – o czym w dalszych akapitach.


3. Przeciwskazania do przesłuchania małoletniego pokrzywdzonego



Z treści przepisu art. 185a § 1 i § 2 k.p.k. wynika pośrednio, że czynność przesłuchania dziecka należy powtórzyć w sytuacji, w której podejrzany nie miał obrońcy, a sąd uwzględnił wniosek dowodowy o ponowne przesłuchanie dziecka. Zmiana przepisów regulujących miała miejsce w nieodległej przeszłości, nie mnie jednak wciąż aktualny pozostaje pogląd Sądu Najwyższego, który ugruntowuje takie powiązanie ze sobą tych dwóch sytuacji – konieczności ponownego przesłuchania dziecka jako skutku braku obrońcy przez podejrzanego na etapie postępowania przygotowawczego.

Z treści uzasadnienia tego rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego wynika, że dostrzegł on, iż do przesłuchania świadka doszło w fazie in rem, przed przedstawieniem zarzutu podejrzanemu. Miało to jednak miejsce w sytuacji, w której już na tym etapie zgromadzony materiał dowodowy pozwalał na określenie osoby podejrzanej i przedstawieniu mu zarzutu popełnienia przestępstwa.

W praktyce bardzo często bezrefleksyjne, przedwczesne kierowanie wniosków przez oskarżycieli publicznych i równie pochopne ich uwzględnianie przez sądy doprowadza do postawienia najważniejszego podmiotu w kontekście całej czynności – a mianowicie dziecka – przed widmem wtórnej wiktymizacji. Ponowne przesłuchanie to nieomal kolejna odsłona spotkania z traumą.

Tok procesu karnego powoduje, że najczęściej czynność pierwszego przesłuchania dziecka dzieli od rozprawy sądowej znaczny okres. Pierwszy termin rozprawy wyznaczany jest  często po wielu miesiącach, a nawet latach, podczas których dziecko starało się wyprzeć z pamięci złe doświadczenia, zapomnieć o krzywdzie, korzystało z terapii. Nieostrożność, brak uwagi i empatii ze strony organów procesu nader często stanowi negatywny impuls, mogący wręcz zniweczyć, jeśli nie wszystkie, to większość pozytywnych skutków zmagania się z dziedzictwem przeszłości.

Sąd po wpłynięciu wniosku oskarżyciela publicznego nie jest nim związany i ma prawo odmówić dokonania czynności w razie zaistnienia tego rodzaju, negatywnej przesłanki (czynności) procesowej. Przesłuchanie bowiem może mieć miejsce tylko raz, a skoro brak obrońcy, będący skutkiem braku statusu podejrzanego może zmuszać do powtórzenia czynności, to właśnie z tego względu, celem zadbania o jednorazowość czynności należy odmawiać przeprowadzenia tego rodzaju dowodu.

Warto w tym miejscu nadmienić, że przepis art. 185a k.p.k. posługuje się pojęciem „obrońca”. Nie jest zatem akceptowalna jakakolwiek praktyka sądowa polegająca na wyznaczaniu „pełnomocników” osoby podejrzewanej, którzy mają niejako zastąpić brak przedstawienia zarzutów i niemożność wyznaczenia obrońcy. Każdy szanujący obowiązujący porządek prawny i elementarne zasady wykładni językowej oraz standardy ochrony praw człowieka sędzia winien dochować w tej mierze wszelkiej staranności, pamiętając, że przedmiotem ochrony w przepisie art. 185a k.p.k. nie jest decyzja prokuratora, ale dziecko i jego krucha psychika, najprawdopodobniej dotknięta czynem zabronionym.

Podobnie odmówić wnioskowi powinien sąd w razie stwierdzenia zbędności takiej czynności, a więc w sytuacji, w której inny materiał dowodowy pozwala na dalsze procedowanie i dokonywanie merytorycznych ocen. I znowu praktyka wskazuje, że oskarżyciel publiczny w dążeniu do zapewnienia maksymalnej ilości dowodów pochopnie formułuje wniosek o przesłuchanie dziecka – pomimo, że materiał dowodowy jest kompletny i pozwala na dokonywanie ocen. Zadaniem sądu jest krytyczna ocena każdego wniosku tak, aby minimalizować ryzyko traumatyzacji dziecka, a każdy konta dziecka z przesłuchującym takie ryzyko wywołuje. 

Bywają wszakże sytuacje, w których nie sposób ustalić (ustalić jednoznacznie) osoby podejrzanego bez przesłuchania małoletniego świadka. W oczywisty zatem sposób tylko czynność z jego udziałem da szansę na podjęcie jakichkolwiek działań wykrywaczach. W takich sytuacjach  relacja takiego świadka nabiera znaczenia podwójnego. Po pierwsze determinuje konieczność ponowienia dowodu, jeśli uda się ustalić osobę sprawcy. Po drugie, tego rodzaju dowód będzie z dużą dozą prawdopodobieństwa jedynym dowodem obciążającym. Na szali którego leży los osoby wskazanej jako możliwy sprawca.

Jednym z podmiotów od lat zajmujących się pomocą krzywdzonym dzieciom i młodzieży jest Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (wcześniej Fundacja Dzieci Niczyje). Specjaliści współpracujący z Fundacją od lat zajmują się profilaktyką związaną min. ze sposobem przesłuchania dzieci oraz szkoleniami osób, czynności takie prowadzącymi. Piszący te słowa także miał przyjemność w takim szkoleniu uczestniczyć. W opracowaniu przygotowanej i wydanej przez ww. Fundację pt. Przesłuchanie małoletniego świadka w postępowaniu karnym. Poradnik dla specjalistów, można przeczytać, że:



„Rozwój dzieci przebiega w sposób zindywidualizowany, dynamiczny i jest uzależniony zarówno od predyspozycji dziecka, jak i warunków, w jakich się ono wychowuje. Do składania zeznań niezbędne są potencjalne umiejętności poznawcze, takie jak zdolności postrzegania, zapamiętywania i odtwarzania zdarzeń. Ale nie mniej znaczące są cechy funkcjonowania emocjonalnego i dojrzałość społeczna świadka. Umożliwiają one wykorzystanie zasobów intelektualnych oraz pozwalają na zrozumienie praw i obowiązków ciążących na świadku, a także dostosowanie się do reguł obowiązujących w procedurze przesłuchania. (…) Przeciwwskazaniem do udziału w przesłuchaniu mogą być swoiste dysfunkcje rozwojowe dziecka – np. dotyczące specyfiki jego funkcjonowania intelektualnego (np. upośledzenie określonych funkcji intelektualnych, nieumiejętność różnicowania faktów od obrazów życzeniowych, wyobrażonych) lub społeczno-emocjonalnego (np. wysoki poziom lęku, brak autonomii, nadmierna zależność od innych osób). Z oczywistych powodów należy odstąpić od przesłuchania tych małoletnich, u których rozpoznano PTSD lub jego nasilone cechy. W tym stanie funkcjonowanie poznawcze świadka jest znacząco zakłócone i uniemożliwia złożenie wartościowych zeznań. Ponadto próby odtworzenia urazowego doświadczenia na użytek postępowania karnego mogą z dużym prawdopodobieństwem nasilać objawy chorobowe, uniemożliwiając powrót do zdrowia. W wypadku rozpoznanego PTSD po zakończonym leczeniu niezbędna jest ocena lekarska stanu świadka pod względem możliwości udziału w procedurze przesłuchania. Składanie zeznań w sprawach osób bliskich stanowi dla dzieci znaczące przeciążenie. W sprawach związanych z przemocą w rodzinie należy rozważyć możliwość udziału dzieci w procedurach karnych. Przesłuchanie może wikłać małoletnich w konflikty i problemy rodzinne, stawiać wobec konieczności wyborów między rodzicami, prowadzić do konfliktu lojalnościowego, konfliktu emocjonalnego między dążeniem do przerwania atmosfery napięcia i niejednokrotnie również przemocy w rodzinie a potrzebą zachowania pozytywnego wizerunku rodziny i jej spójności. Rolą biegłego psychologa w takich sytuacjach jest rozpoznanie czynników motywacyjnych małoletniego świadka do składania zeznań i stopnia obciążenia emocjonalnego dziecka w sytuacji włączenia go w procedury karne”[4].



Ogromne znaczenia dla czynności przesłuchania i jakości relacji ma sytuacja rodzinna dziecka. Ocena zatem tej sytuacji nie powinna sprowadzać się wyłącznie do przesłuchania członków rodziny, opiekunów, ale pogłębionej analizy środowiska, którym funkcjonuje małoletni. Dotyczy to szczególnie tych sytuacji, w których zachodzi ryzyko krzywdzenia seksualnego dziecka. 

W literaturze przedmiotu można przeczytać m.in.:



„Ponieważ dziecko jest wikłane przez dorosłych w koalicje rodzinne, może doświadczać konfliktu lojalnościowego i czuć się zobowiązane do zadeklarowania konkretnego, narzuconego przez opiekuna, z którym jest silnie emocjonalnie związane, określonego obrazu relacji rodzinnej, w tym relacji kazirodczej. Bywa więc tak, że wiele dzieci czuje silną potrzebę przywiązania i uzależnienia od osób, które mają nad nimi władzę, panują nad nimi. Takie ofiary nadużycia mają stosunek ambiwalentny do sprawcy, a nawet czują się ze sprawcą emocjonalnie związane i chcą go ochraniać. Takie dzieci najczęściej czują się winne tego, że fakt molestowania seksualnego został ujawniony, nie chcą zeznawać i rozmawiać ze specjalistą. W praktyce spotkać można także takie dzieci (zwłaszcza w wieku 3–6 lat), które mogą odbierać zachowania seksualne rodzica (dotykanie miejsc intymnych, całowanie) jako formę okazywania miłości lub zabawy czy też rutynową czynność przypisaną kąpieli, kładzeniu się spać. Takie dzieci odbierają zachowania dorosłego jako troskę, okazywanie zainteresowania czy miłości i nie są zadowolone z udziału w diagnozie, przesłuchaniach i badaniach specjalistycznych. W kontekście powyższych rozważań warto zwrócić uwagę na to, iż dziecko od najmłodszych lat jest istotą seksualną, a zainteresowanie sferą seksualną, działania zmierzające do stymulacji i pobudzenia organów płciowych są naturalnymi zachowaniami mieszczącymi się w granicach normy, także u dzieci. Fakt ten staje się często wykorzystywany przez sprawców, którzy aktywność seksualną dziecka traktują jako swoistą „zachętę” do realizacji własnych potrzeb seksualnych”[5].



Dziecko coraz częściej jest obiektem wykorzystania seksualnego, zmienia się w oczywisty sposób  także sama seksualność dzieci i szybkość ich dojrzewania. Ale są także sytuacje, w których dziecko staje się po prostu ofiarą konfliktu pomiędzy jego rodzicami (opiekunami) i w tym konflikcie daje się wykorzystywać jako nośnik niekorzystnych dla jednej ze stron informacji. Tym większego znaczenia nabiera konieczność oceny tych czynników ryzyka jeszcze przed etapem przesłuchania dziecka.

Teresa Jaśkiewicz-Obydzińska i Ewa Wach w przytoczonym już opracowaniu wskazują, że dla prawidłowości opinii mają między innymi:

-  zapoznanie się z aktami przez biegłego,

-  badanie psychologiczne badanego,

-  wywiad z opiekunem nieletniego.

Ich brak należy uznać za negatywne przesłanki do czynności przesłuchania. Dalej zaś wskazuję, że: 



„znajomość materiału zawartego w aktach sprawy (które) pozwala na ustalenie okoliczności ujawnienia zajścia, danych dotyczących sprawcy, warunków dokonywania obserwacji przez małoletniego pokrzywdzonego, a także wyników innych ekspertyz (np. medyczno-sądowych) i zeznań występujących w sprawie świadków. Znajomość akt jest więc biegłemu niezbędna do prawidłowego sformułowania problemu psychologicznego, jaki powinien rozwiązać, określenia zakresu badań, czasu i miejsca ich przeprowadzenia”[6].



 Gdy chodzi o wymóg wstępnego badania psychologicznego autorki wskazują, że:



„małoletni pokrzywdzeni przestępstwami seksualnymi nie stanowią w pełni grupy homogenicznej, różne są bowiem okoliczności zdarzenia, rola i udział w nim pokrzywdzonych, stopień i  konsekwencje doznanej krzywdy. Nasilenie tych czynników i ich konfiguracja może wpływać nie tylko na podatność wiktymizacyjną, ale także na przyjęcie określonej postawy przez pokrzywdzonego wobec przestępstwa i osoby sprawcy, a w konsekwencji motywację do składania przez niego zeznań (np. tendencje do obciążania lub usprawiedliwiania sprawcy, poczucie krzywdy) i związany z tym sposób przeżywania sytuacji przesłuchania i badania. Określenie zakresu badania psychologicznego wymaga więc od biegłego uwzględnienia tych czynników i pewnej elastyczności w jego zaplanowaniu”[7].   



Wywiad z opiekunami małoletniego to czynność, której



„celem jest ustalenie podstawowych informacji dotyczących rozwoju psychofizycznego dziecka, warunków wychowawczych, ustalenie zmian w zachowaniu dziecka i jego stanie psychicznym, ustalenie reakcji otoczenia na ujawnienie zdarzeń będących przedmiotem sprawy oraz stosunku opiekunów do sprawcy i czynu. W przypadku kazirodztwa należy zwrócić szczególną uwagę na: diagnozę struktury i relacji rodzinnych, rolę i pozycję matki i ojca w rodzinie, relacje ofiary z każdym z nich, a także relacje pomiędzy matką, a domniemanym sprawcą, stosunek matki do sprawcy i sprawy, pozycję ofiary wykorzystywania w rodzinie”[8].  



Wskazane postulaty dotyczą każdego przesłuchania, niezależnie od fazy postępowania przygotowawczego. Przyjmując zatem postulaty autorek uznać należy, że tak w fazie in rem, jak i in personam biegły powinien przed przesłuchaniem zapoznać się z aktami, porozmawiać z opiekunami i wreszcie mieć możność przeprowadzić badanie psychologiczne dziecka.

Obowiązujące zapisy Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 2013 r. w sprawie sposobu przygotowania przesłuchania przeprowadzanego w trybie określonym w art. 185a–185c Kodeksu postępowania karnego[9] nie przewidują żadnych czynności wstępnej diagnostyki świadka – za wyjątkiem umożliwienia bezpośrednio przed przesłuchaniem rozmowy z psychologiem, uczestniczącym następnie w samej czynności.

Pomimo braku takiego rozwiązania instytucjonalnego na organach procesowych ciąży obowiązek dbałości o jak najlepszą weryfikację możliwych negatywnych przesłanek przesłuchania dziecka.

Ciężar takich starań spoczywać musi zawsze na oskarżycielu publicznym, sąd bowiem czynność przesłuchania wykonuje tylko na wniosek prokuratora. Zatem dla dochowania powyższych standardów niezbędne jest to, aby to prokurator zadbał o wcześniejsze udostępnienie akt, kontakt z opiekunami i wreszcie aby wydał postanowienie o dopuszczeniu dowodu z wstępnej opinii biegłego psychologa na okoliczność zdolności dziecka do przesłuchania, ewentualnych negatywnych przesłanek do dokonania z nim czynności, a także zdolności poznawczych małoletniego, fazy rozwojowej  oraz ewentualnych warunków, w jakich czynność przesłuchania powinna się odbywać.     

W efekcie biegły psycholog ma szansę zgromadzenia niezbędnej dla późniejszego opiniowania wiedzy, może nawiązać kontakt z dzieckiem i uzyskać jego zaufanie. W razie uznania przez niego, że dziecko może relacjonować, sędzia prowadzący czynność  dysponować będzie niezbędnymi informacjami pozwalającymi na dostosowania sposobu przesłuchania, miejsca, czasu, sposobu zadawania pytań do osoby pokrzywdzonego.

Jakość uzyskanej relacji będzie w tych okolicznościach znacznie lepsza, a – dzięki wsparciu psychologicznemu – ewentualne powtórne przesłuchanie może wiązać się z mniejszą traumatyzacją. Tego rodzaju algorytm postepowania da także asumpt do lepszej ochrony praw potencjalnego podejrzanego – diagnoza psychologiczna, pogłębiona i wyprzedzająca samą czynność przesłuchania daje większą szansę na wykrycie ewentualnych konfabulacji, dodawanych treści lub manipulacji ze strony osób trzecich.

Zadaniem sądu, do którego wniosek o przesłuchanie dziecka wpłynie jest synchronizacja dalszych czynności procesowych, ustalenia daty i miejsca czynności i zawiadomienie o niej uczestników. I wreszcie sprawnego, z uwzględnieniem wynikającej z uzyskanych w ten sposób wiedzy prowadzenia samej czynności przesłuchania dziecka, minimalizując czynniki ryzyka wpływając na zniekształcenie przekazu.

W sytuacji, w której sąd uzna jednak, że na etapie postępowania przygotowawczego nie uznano odpowiedniej wiedzy dotyczącej wspomnianych wyżej czynników ryzyka, co może przekładać się na obniżenie jakości uzyskanego dowodu, względnie na konieczność ponownego przesłuchania dziecka, powinien bezwzględnie odmówić przeprowadzenia czynności.  

Oczywiście optymalnym rozwiązaniem jest takie ukształtowanie standardu przesłuchania pomiędzy sądem i prokuraturom, aby w dbałości o dobro dziecka i jakość dowodu minimalizować ryzyko takich sytuacji. 



  1. Wnioski końcowe

 

Zgodnie z art. 2 k.p.k. celami postępowania są:

  1. wykrycie sprawcy przestępstwa i pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej, oraz uchronienie osoby niewinnej przed odpowiedzialnością;
  2. stosowanie środków przewidzianych w prawie karnym w taki sposób, aby zwalczać przestępstwa, zapobiegać ich popełnianiu oraz wzmacniać poszanowanie, prawa i zasad współżycia społecznego;
  1. uwzględnienie prawnie chronionych interesów pokrzywdzonego oraz poszanowanie jego godności;
  2. rozstrzygnięcie sprawy w rozsądnym terminie.



Zestawiając owe regulacje z treścią przepisu art. 185a k.p.k. należy dodać, że celem postępowania karnego jest także takie działanie, które zagwarantuje dbałość o interesy małoletniego pokrzywdzonego, szczególnie zaś tego, który nie ukończył piętnastego roku życia.

Organy procesowe, ale przede wszystkim sądu mają obowiązek czuwać nad tym, aby postulat szybkości postępowania i chęć ustalenia, a następnie poddania osądowi sprawcy nigdy nie miał przewagi nad dbałością o kruchą jeszcze psychikę dziecka.

Podobna dbałość dotyczy sposobu przeprowadzenia dowodowego gwarantującego jak największą jakość uzyskanych rezultatów – przy równoczesnej dbałości o prawo do obrony podejrzanego (oskarżonego).

 

 

 

 

 

 

 

Bibliografia i przypisy:

 

Adrian Szumski, Specyfika przesłuchania dzieci i nieletnich. Wartość dowodowa ich zeznań (wyjaśnień), „Acta Universitatis Wratislaviensis" No 3066, s. 175-176.

[1]Anna Gadomska, Przygotowanie do przesłuchania małoletniej ofiary w charakterze świadka, „Prokuratura i Prawo” 2008, nr 7-8.

Agnieszka Roszkowska, Trudności diagnostyczne przejawów przemocy seksualnej (tzw. syndrom dziecka krzywdzonego) wobec normalnej aktywności seksualnej dzieci, „Psychologia w praktyce”, publikacja 14 lipca 2020 r.

Teresa Jaśkiewicz-Obydzińska, Ewa Wach, Opiniowanie psychologiczne osób małoletnich w przypadkach podejrzenia wykorzystania seksualnego, "Seksuologia Polska" 2015; 13 (2).

 

 

[1] Adrian Szumski, Specyfika przesłuchania dzieci i nieletnich. Wartość dowodowa ich zeznań (wyjaśnień), „Acta Universitatis Wratislaviensis, No 3066, s. 175-176.

[2] Anna Gadomska, Przygotowanie do przesłuchania małoletniej ofiary w charakterze świadka, „Prokuratura i Prawo” 2008, nr 7-8, s. 186.

[3] Teresa Jaśkiewicz-Obydzińska, Ewa Wach, Opiniowanie psychologiczne osób małoletnich w przypadkach podejrzenia wykorzystania seksualnego, „Journal of Sexual and Mental Health” 2015, t. 13, nr 2, s. 66.

[4] Alicja Budzyńska, Psychologiczna perspektywa przesłuchania dziecka [w:] Przesłuchanie małoletniego świadka w postępowaniu karnym. Poradnik dla specjalistów, Warszawa: Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę 2018, s. 27-28.

[5] Agnieszka Roszkowska, Trudności diagnostyczne przejawów przemocy seksualnej (tzw. syndrom dziecka krzywdzonego) wobec normalnej aktywności seksualnej dzieci, „Psychologia w praktyce”, publikacja 14 lipca 2020 r.

[6] Teresa Jaśkiewicz-Obydzińska, Ewa Wach, Opiniowanie psychologiczne osób małoletnich w przypadkach podejrzenia wykorzystania seksualnego, „Seksuologia Polska” 2015; 13 (2).

[7] Tamże,

[8] Tamże, s. 64-66.

[9] Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 2013 r. w sprawie sposobu przygotowania przesłuchania przeprowadzanego w trybie określonym w art. 185a–185c Kodeksu postępowania karnego, Dz.U. 2013, poz. 1642.