Czasopisma naukowe – punkty i/a poziom
Przed tygodniem Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało zaktualizowane listy czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych – tzw. listy czasopism punktowanych. Wywołało to poruszenie wśród naukowców, szczególnie prawników, gdyż niektóre czasopisma prawnicze nadzwyczajnie awansowały na ministerialnej liście. Niektóre dotychczas miały 20 lub 40 pkt, a obecnie mają 70 lub 100 – mimo, iż część z nich nie ukazuje się regularnie i nie jest szerzej znana, stanowiąc miejsce publikacji dla jednej uczelni lub jednego wąskiego środowiska. Są takie, które nie były ujęte dotychczas w wykazach ministerialnych i słusznie się w nich znalazły, jak wydawane od trzydziestu lat jedno z lepiej redagowanych czasopism prawniczych w Polsce: „Kwartalnik Prawa Prywatnego”. Są jednak też takie, które powstały przed dwoma lub trzema laty i od razu uzyskały 70 pkt (np. kwartalnik „Przegląd Konstytucyjny” czy „Nieruchomości@: kwartalnik Ministerstwa Sprawiedliwości”). Jednocześnie czasopisma o utrwalonej pozycji („Państwo i Prawo”, „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny”, „Czasopismo Prawno-Historyczne”) w nauce „zachowały stan posiadania” lub otrzymały minimalną liczbę punktów. Wiele innych nie zostało dostrzeżonych przez Ministerstwo, a szczególnie czasopisma wydawane za granicą (np. Zeitschrift Europarecht wydawane przez wydawnictwo Nomos, czy wydawane w Wiedniu „Zeitschrift für Europarecht, Int. Privatrecht und Rechtsvergleichung“).
Powołana do współdziałania przy ocenie czasopism Komisja Ewaluacji Nauki, w stanowisku z 11 lutego 2021 r., stwierdziła, że w przypadku 237 czasopism umieszczonych na liście pojawiła się podwyższona punktacja, która również nie była konsultowana z Komisją, zaś 73 czasopisma nie były procedowane i rekomendowane przez Komisję. W stanowisku napisano też: „Komisja jest zdumiona faktem oraz skalą tego zjawiska i w żadnym dostępnym źródle nie znalazła merytorycznego uzasadnienia wprowadzonych zmian. Komisja stoi na stanowisku, iż ww. zmiany nie służą wiarygodności procesu ewaluacji podmiotów w dyscyplinach nauki”.
Paradoks tej sytuacji: nie publikuj w języku angielskim, niemieckim czy francuskim w uznanych czasopismach europejskich, gdy nie ma ich na liście ministerialnej, ale po polsku, w lokalnym periodyku, bo za publikację w nim dostaniesz 100 lub 70 pkt, a to wpływa na twoją ocenę na uczelni, a potem na ocenę tej uczelni lub jednostki naukowej, w której pracujesz. W konsekwencji można zamknąć się w wąskim gronie i zbierać punkty… i można publikować, być rozpoznawalnym szeroko za granicą, a wymaganych punktów nie gromadzić.
Nie piszemy tego dlatego, że nie ma nas na liście, choć czasopisma ukazujące się krótko, na liście się znalazły, ale dlatego, aby zwrócić uwagę na to, do czego może prowadzić tzw. „punktoza”.
„Głos Prawa” wydajemy już czwarty rok, jesteśmy w wielu bazach indeksacyjnych, a wszystkie publikacje zamieszczane w czasopiśmie są dostępne wszędzie, gdzie to możliwe: w bazach bibliotecznych, bazach indeksacyjnych, w wyszukiwarkach. Stale rozbudowujemy też mechanizmy popularyzacji publikowanych w „Głosie Prawa” opracowań. To – w naszym przekonaniu – najważniejsze. Docierać bezpłatnie do jak najszerszego grona odbiorców z treściami naukowymi. I dbać o te treści, a tym samym o czasopismo. W dobie „punktozy” nie jest to łatwe. Ale mamy pozytywne przykłady. Już wiele lat temu dyrektor Jan Malicki, założyciel i redaktor naczelny „Przeglądu Wschodniego” zapowiedział, że celowo nie będzie dążył do wpisywania czasopisma na „listy czasopism punktowanych”, bo to ograniczenie. Nie wpłynęło to na poziom i rozpoznawalność „Przeglądu Wschodniego”.
Jako „Głos Prawa” nie będziemy bojkotować list. Do baz indeksacyjnych stale dołączamy, a co do listy ministerialnej – pewnie kiedyś i na niej się znajdziemy, jeżeli takowa będzie.
Naszym niezmiennym celem – od powstania czasopisma w 2018 r. (a właściwie jego reaktywacji) – jest tworzenie otwartego prawniczego czasopisma naukowego, czasopisma wolnego od wszelkich czynników tłamszących wolność w nauce.
16 lutego 2020 r.